Remis z DAP Dębica
Przepraszam że artykuł nie pojawił się od razu po meczu ale miałem pewne problemy. Już wracam!
Wczorajszy mecz z Dziecięcą Akademią Piłkarską Dębica w pewnym sensie poszedł po naszej myśli bo jak mówi trener drużyny Przemysław Stąporski - "Jak się nie da wygrać, to chociaż zremisować" i to właśnie zrobiliśmy, mieliśmy swoje szanse. W meczu obyło się bez kartek, chociaż w niektórych momentach było bardzo blisko, kiedy nasz bramkarz - Bartek Kieliszek złapał piłkę i został kopnięty w twarz, na szczęście naszemu golkiperowi się nic nie stało i można było kontynuować spotkanie. Kolejna sytuacja, zagrana prostopadła piłka do skrzydłowego drużyny przeciwnej, niefortunny wślizg Bartłomieja Miłosia i... rzut karny dla oponentów! Do strzału podchodzi bramkarz drużyny przeciwnej, ustawia piłkę na wapno. Emocje sięgają zenitu, jedyną osobą która zachowała zimną krew był nasz golkiper. Sędzia gwiżdże, uderzenie i... piłka wędruje poza bramkę, nasz bramkarz wywarł presję na zawodniku drużyny przeciwnej. Nawet jeżeli piłka by leciała do bramki to Bartek by to obronił bo wyczuł intencję strzelającego. Mogliśmy zobaczyć wspaniały futbol, obydwie drużyny prezentowały inny styl gry, przeciwnicy rozpoczynali szybko akcje i próbowali zagrywać wysokie, dalekie piłki na skrzydłowych. My za to rozgrywaliśmy spokojnie przez obrońców, do bocznych pomocników i defensywnych pomocników. Szczególne pochwały w tym meczu należą się przede wszystkim Krystianowi Kolano i Bartoszowi Kieliszkowi. Nasz napastnik prawie "wypluł płuca". Mecz zakończył się wynikiem 0:0. Jesteśmy z siebie dumni bo nie przegrywamy trzeciego meczu z rzędu! Wielkie podziękowania dla całej drużyny i dla samego trenera.
Za zwycięstwo! SIARA!
Komentarze